środa, 20 kwietnia 2011

Z Tobą i bez Ciebie.....

   

Po nieprzespanej i przepłakanej nocy dalej nadal nie mogę się pozbierać.....Ciągle zastanawiam się czy Cb nadal coś z nią łączy czy nie..chodzi mi o uczucia...Ja rozumiem bardzo dobrze Twoją sytuację kochanie,i nie przeszkadza mi to,że utrzymujesz z nią kontakt....w sumie to dobrze robisz.Ale jedna rzecz która mnie niepokoi jest to,że mogłabym Cię stracić....boję się,że ty do niej wrócisz.:-( Może nie powinnam się tym przejmować,bo w sumie okazujesz mi jak tylko możesz to co do mnie czujesz lecz jakoś od 4 dni mam te złe przeczucia........czuję jakby pomiędzy nami coś się zmieniło,jakbys powoli się odemnie oddalał.....Owszem,zależy mi na Twoim szczęściu i wiedz,że nawet jeśli do niej wrócisz,ja uszanuję Twoją decyzję.....ważne byś Ty był szczęśliwy...ale nie ukrywam tego,że strasznie Cię kocham,z dnia na dzień coraz bardziej i ta cała sytuacja dała mi do zrozumienia,że jakbym Cię straciła to.............nie wiem........przez dłuższy czas byłoby mi ciężko to przeżyć.Już teraz na samą myśl,że inna mogłaby być w Twoich ramionach,zasypiać i budzić się obok Ciebie,wogóle mieć Cię na zawsze......aż serce mnie z bólu ściska...:-(
Nie dość,że dobija mnie fakt,że jesteśmy daleko to jeszcze i ta myśl....nie wiem jak długo to wytrzymam.....to wszystko powoli zaczyna mnie przerastać,ale kocham Cię i  zawsze będę Cię kochać dlatego nie poddam się tak łatwo.Dopóki będę pewna,ze ty nadal mnie kochasz choć, trochę wiedz,że bd walczyć o nasz związek.Z daleka nie jest to wcale takie proste,ale mam nadzieję,że jak będę już u Cb to wszystko będzie inaczej wyglądało i bd lepiej.Wtedy nawet bd mi łatwiej okazywać Ci moje uczucia,to że zależy mi na Tobie.....
 Z dnia na dzień coraz bardziej jestem przekonana,że to właśnie Ty jesteś tym jedynym.....i nie mówie teraz,ale w przyszłości chciałabym mieć dziecko.....tylko nie chciałabym aby to była wpadka,bo oczywiście musimy obydwoje być na to gotowi....bo gdybym miała mieć dziecko wtedy kiedy jeszcze mówiliśmy,że jeszcze go nie chcemy to raczej nie byłoby aż tak dobrze choć nie mówie,że tego dziecka nie pokochałabym,wręcz przeciwnie,ale no.....chciałabym ur go z miłości...z odwzajemnionej miłości....i wtedy kiedy bd na to gotowi i pewni,że to ten moment.....chcem by ojcem mojego dziecka był chłopak/mężczyzna którego kocham i który mnie kocha....a tą osobą jesteś Ty kochanie....Wiem i jestem tego pewna,że chcem spędzić z Tobą całe życie...założyć z Tobą naszą własną rodzinę...to wszystko dlatego,że KOCHAM CIĘ MISIU.....Jesteś całym moim zyciem skarbie;) buziaczki

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz